Portoroz
 Po 22 godzinach w podróży, przejechaniu 1400 km,  z gromadką iławskich, ełckich i giżyckich optymiściarzy, trenerem Markiem Karbowskim i opiekunem (tatą dwójki chłopców) dotarłam na zgrupowanie w Portoroz  (Słowenia).
Wszyscy jesteśmy mega zadowoleni... Kto by nie był? Z zimowych kurtek przerzuciliśmy się na lekkie żeglarskie bluzy :)
A taki widok podziwiałam dziś rano :)
Po 22 godzinach w podróży, przejechaniu 1400 km,  z gromadką iławskich, ełckich i giżyckich optymiściarzy, trenerem Markiem Karbowskim i opiekunem (tatą dwójki chłopców) dotarłam na zgrupowanie w Portoroz  (Słowenia).
Wszyscy jesteśmy mega zadowoleni... Kto by nie był? Z zimowych kurtek przerzuciliśmy się na lekkie żeglarskie bluzy :)
A taki widok podziwiałam dziś rano :)						
					 
	