Kategorie: Zgrupowania
, Regaty
, Optimist
| 4 grudnia 2011
Nie były to regaty, które mogę zaliczyć do udanych. Za to nasi młodsi optimiściarze spisali się bardzo ładnie...
W sobotę starty zaczęliśmy z godzinnym opóźnieniem. Komisja miała problemy z ustawieniem trasy ze względu na wiatr, który płatał jej figle. Pierwszy wyścig uważałam za swój najlepszy. Wiatr mi sprzyjał i płynęłam w czubie. Wieczorem okazało się, że miałam falstart na czarnej fladze – czyli BFD. Z każdym kolejnym startem wiatr słabł, a Mikołaje pływały w strugach deszczu. Udało się przeprowadzić trzy wyścigi w juniorach i dwa w kadetach. Jakież było nasze zdziwienie, gdy następnego dnia okazało się, że i kadeci mieli trzeci bieg. Puścili ostatni start bez zawodnikó...
by: Lidia Bochan o 19:33 |
1461 wyświetleń |
czytaj więcej
Kategorie: Zgrupowania
, Regaty
, Optimist
| 3 grudnia 2011
Ostatniego dnia przed regatami zeszliśmy na wodę o zaplanowanej porze. Wiało w miarę, ale czasami mieliśmy luki w szkwałach. Najbardziej odczułam to w ostatnim wyścigu dnia. A trenujemy w grupie międzynarodowej.
Dzisiaj zaczynają się regaty św. Mikołaja więc przyszykowaliśmy już odświętne czapeczki :) Gdy zgłaszaliśmy się do wyścigów, to wszyscy mówili że fajnie wyglądamy. Dostaliśmy od organizatora koszulki i skarpetki z napisem SAN NICOLO :D do tego Cockta (cocacola) i pasztety, a więc humory dopisują.
Od 10.00 do 10.30 odprawa trenerów. Start o 11.00.
Życzcie powodzenia
_
by: Lidia Bochan o 06:27 |
1397 wyświetleń |
czytaj więcej
Kategorie: Zgrupowania
, Optimist
| 1 grudnia 2011
Jednak dla chcącego nic trudnego :) Codziennie, choć na kilka godzin schodzimy na wodę. Przy moich warunkach na burtę mogłam usiąść tylko przy zwrotach i na pełnym. Jak usiadłam raz na halsówce to trener się śmiał, że trzeba to nagrać.
Skoro nie ma idealnych warunków na pływanie to oddajemy się rozrywkom. Z okazji „Andrzejek” balowaliśmy w pizzerii, oddaliśmy się hazardowi w kasyno, a wieczorem relaksowaliśmy się w jakuzzi ;) Tak nam tu dobrze…
Dużo zwiedzamy… Oj dużo… Czuję to w mięśniach niezwykłych pokonywać góry i doliny. Dzisiejszy ranny spacerek to ok 12km. Poszliśmy wybrzeżem do pobliskiego miasta Pirany. Odwiedziliśmy plac, który kiedyś był portem w środku miasta. Zobaczyliśmy ...
by: Lidia Bochan o 19:54 |
6066 wyświetleń |
czytaj więcej