Gdzie te majonezy?

Złoty Puchar Mazur od lat jest ważnym punktem w kalendarzu regat grupy B. Współczynnik 1.6 zobowiązuje. Ściągnęło tu aż 120 zawodników.

Warunki pogodowe sprzyjały. Zgodnie z prognozą najwięcej wiało w piątek, a potem…. kto lżejszy ten lepszy. Dzięki temu udało się rozegrać wszystkie zaplanowane 8 wyścigów przy pięknym słońcu i temperaturze sprzyjającej plażowaniu. Każdy z rodziców i sympatyków optymista, tzw. „KOR”, który spędził ten przedłużony weekend w Kal koło Węgorzewa mógł czuć się usatysfakcjonowany.

Jeśli chodzi o wyniki to przyznam, że dawno nie widziałam takiego podium. Nagrody rozdawano do 8 miejsca, a odbierali je tylko chłopcy. Wielkie brawa należą się Pawłowi Abramowiczowi (POL 1193 MOS SSW Iława), za jego zwycięstwa w poszczególnych wyścigach (1,1,1,1,5*,1,1,3). Zapewniły mu one oczywiście najwyższe miejsce na podium :) Tuż za nim znaleźli się

2.           POL 1026            Maciej Graczykowski, 2000, BTŻ Bydgoszcz

3             POL 1233            Marek Rospond, 2000, YC PTTK Beskid Nowy Sącz

4             POL 1373            Patryk Kosmalski, 2002, CHKŻ CHOJNICE

5             POL 1159            Tytus Butowski, 2001, YKP Gdynia

6             POL 1437            Mateusz Jankowski, 2001, UKS SZKWAŁ Legionowo

7             POL 1830            Borys Bielecki, 2000, YKP Gdynia

8             POL 2918            Stanisław Karmoliński, 2000, YKP Gdynia

W tych regatach napędziłam strachu kilku zawodnikom, gdy na wodzie zgłosiłam komisji sędziowskiej chęć złożenia protestu. Czekali oni do ostatniej chwili na zestawienie protestowe, co może świadczyć o ich „nieczystych sumieniach” :) Ostatecznie, po konsultacjach z trenerem, zrezygnowałam z dopełniania formalności protestowych. No cóż, kobieta zmienną jest :)

Dla grupy A były to tzw. „regaty podwórkowe”. Startowało tylko 22 zawodników. Większość z nas potraktowała udział w wyścigach jako trening. Kulminacja rozgrywek do Mistrzostw Świata i Europy odbędzie się już za tydzień w Łebie. Dlatego kto żyw i komu zależy na wysokiej pozycji w regatach wybiera się w najbliższym czasie na pełne morze. Wiem, że są i tacy którzy już tam trenują.

Do zobaczenia jutro w Łebie.

PS. Kochani sponsorzy z Kętrzyna. Czuję pewien niedosyt :( Gdzie moje 5 litrów majonezu? Ostatnio gdy tu byłam dostali je wszyscy zwycięzcy. Dmuchana reklama nie zastąpi naszego regionalnego przysmaku ;)

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*