Eliminacja niezaliczona – Reprezentacja wyłoniona

„Łeba Cup 2012” miała być dla optimista IV eliminacją do MŚ i ME. Nie była :(

Ze względu na rangę imprezy, większość klubów planowała tu zgrupowania przed regatami. Przyznam, że były to wyjątkowe treningi. Wreszcie powiało :) I na tym koniec dobrych wieści…

Wtorkowy trening zaważył na całym zgrupowaniu i przebiegu regat. Gdy zeszliśmy na wodę wiało tylko 2Bf, ale z północy, przez co tworzyła się duża fala. Przy boi farwaterowej wiatr zszedł do zera więc urządziliśmy sobie piknik – przerwę na lunch.  Byłoby miło, gdyby nie fakt, że niektórym „robiło się zielono przed oczami”.  Zaczęło się stopniowo rozwiewać (2, 3, 4Bf) i spokojnie pływaliśmy na wyznaczonych trasach. Nagle trenerzy nakazali nam wracać w dół. Przy pięciometrowej fali i fordewindzie nie było to takie proste. Nikt się nie spodziewał co czeka nas na wejściu do portu. Fala załamywała się na płytkiej wodzie (tzw. przybój) co spowodowało mnóstwo wywrotek, nie tylko zawodników. Trenerzy dzielnie dotrzymywali nam towarzystwa ;) Żeby oddać dramaturgię sytuacji opiszę co zobaczyłam w główkach portu. Po lewej pływał w morzu trener Mirek za swoim wywróconym pontonem, a przy nim leżały dwa optyki. W kanale witała nas zacumowana, pusta łódka Oli z porwanym żaglem, a na falochronie modliły się trzy zakonnice… Wtedy nie widziałam jeszcze w jakim stanie był ponton trenera Maćka. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Po tych przeżyciach i ze względu na trudne warunki, w środę nie dostaliśmy zezwolenia na treningi. Kontynuowano je dopiero w czwartek, ale ja podziwiałam je z perspektywy pontonu trenera Marka. Ustawiałam linie startu, spisywałam falstarty i wyżerałam zapasy ;)

Jeśli chodzi o same regaty to rozegrano je tylko w piątek. Pierwszy wyścig przy silnym wietrze i dużej fali ukończyła większość. Gorzej było przy drugim biegu. Tylko 22 zawodników zmieściło się w czasie na mecie. Sama, choć nieźle wystartowałam, zaliczyłam dwie „gleby” i pożegnałam się z miejscem w czołówce. Mój cały wyścig polegał na nadrabianiu strat.

W sobotę nie było warunków do rozegrania wyścigów. Na szczęście organizatorzy zadbali o inne atrakcje.


Przejażdżka kolejką słowińską


W parku jurajskim dzieci mogły podziwiać dinozaury optimista ;)


Wizyta w parku jurajskim


Park dzikich zwierząt

Ja nie chciałam w tym uczestniczyć, więc za rozrywkę musiało  mi wystarczyć szorowanie naszego pontonu ;)

Już w sobotę niektórzy trenerzy podjęli decyzję, że nie wypuszczą swoich podopiecznych na wodę i spakowali pontony. Szkoda tylko, że Komisja Sędziowska, podejmując decyzję o zakończeniu regat wzorowała się na nich, a nie na zawodnikach, którzy w stanie pełnej gotowości czekali na zdjęcie AP.


W oczekiwaniu na start

Fala osłabła i wyglądało, że wyjdziemy z portu. Fakt, że wiał wiatr mógł tylko cieszyć doświadczonych żeglarzy. Bardzo ubolewam, że nie odbyły się kolejne wyścigi, a eliminacja nie została zaliczona :(


Zwijamy żagle

Najważniejszym punktem zakończenia regat nie były rozdawane puchary i nagrody za rozegrane regaty. Dla porządku jednak przedstawię podium ogólne i dziewcząt. Pełne wyniki znajdziecie na http://sport.sailingnet.pl


1. Szymon Buksak 2. Marcin Urbański 3. Krzysztof Karsznia


1. Ola Melzacka 2. Lidia Bochan 3. Karolina Knapik

Wszyscy czekali na wręczenie nominacji dla Reprezentacji na Mistrzostwa Świata i Europy. Oficjalnie dowiedzieliśmy się też kto będzie trenował składy.

Reprezentacji na Mistrzostwa Świata (15 – 26.07.2012 na Dominikanie)
Trener: Mirek Laskowski
Marcin Urbański – CHKŻ Chojnice,
Głogowski Adam – YK Stal Gdynia,
Abramowicz Maciej – SSW Iława,
Jaworski Mikołaj – YKP Gdynia,
Wałczyk Bartosz – CHKŻ Chojnice.

Reprezentacji na Mistrzostwa Europy ( 30.06 – 8.07 Włochy)
Trener: Przemek Struś
Aleksandra Melzacka – YKP Gdynia
Agnieszka Urbaś – YKP Gdynia,
Lidia Bochan – BAZA Mrągowo,
Kosmalski Damian – CHKŻ Chojnice,
Staniul Mikołaj – YKP Gdynia,
Marcel Marciniak – AZS Poznań,
Szymon Buksak – YKP Gdynia.

Za tydzień zapraszam wszystkich do Giżycka – mojego rodzinnego miasta na „Puchar 3 Ryb”. Niestety nie będę walczyć z Wami na wodzie, ale wiem, że zostaniecie tu godnie przyjęci :)

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*