Mistrzostw Polski ciąg dalszy
Nareszcie wyścigi! Drugiego dnia mistrzostw ice-opti trochę przywiało i odbyło się pięć wyścigów. Generalnie warunki sprzyjały. Były tylko małe zaspy. Wszyscy latali w samolotach, szczególnie na jedynce. Mistrzem dnia i Polski oczywiście, okazał się mój klubowy kolega – Paweł Roszkowski (1,1,1,1,2).
We czwartek odbyło się rozpoczęcie Mistrzostw Świata i zakończenie Mistrzostw Polski. Nasz samochód od rana odmówił posłuszeństwa i na pewno spóźnilibyśmy się na start. Na szczęście w nieszczęściu nic nie wiało. Muszę tu podziękować panu Piaseckiemu, który uratował naszą ekipę i zawiózł do portu. Przynajmniej zdążyliśmy, na wręczenie medali. To najlepszy czas by pogratulować Pawełkowi, bo w końcu niecodziennie zostaje się Mistrzem Polski. To tyle przyjemności, bo reszta ekipy „klepała tyły”. Sama byłam 15, ale jak to mówi Kamil, najważniejsze są Mistrzostwa Świata. A to?… To tylko treningi są.